Muzyczny hołd dla Marii Koterbskiej
Zaledwie rok temu bielscy radni przyjęli uchwałę, w której czytamy: W związku ze śmiercią Pani Marii Koterbskiej wielu mieszkańców Bielska-Białej i środowisk twórczych oczekuje wyjątkowego uhonorowania pamięci o artystce w przestrzeni Miasta. Nadanie Bielskiemu Centrum Kultury imienia Marii Koterbskiej wydaje się być najbardziej właściwą formą spełnienia ich postulatów. Zmiana nazwy spowoduje również rozszerzenie działalności ww.instytucji kultury o działania związane z upamiętnieniem życia i twórczości artystki wywodzącej się z Naszego Miasta.
Po roku imię Marii Koterbskiej mocno związało się z BCKiem, a w rocznicę gwiazdy polskiego jazzu zaśpiewały przeboje i muzyczne ciekawostki z repertuaru pani Marii.
Na dobry początek zaprezentowała się bielszczanka Beata Przybytek, śpiewając Miłość brałam lekko. Później kolejno jazzowe damy, solo i w duetach interpretowały twórczość pani Marii. Grażyna Auguścik, Dorota Miśkiewicz, Monika Borzym, Anna Serafińska śpiewały jaj największe przeboje i mniej znane (choć często nagradzane) piosenki. Swingująco-jazzowego szlifu nadał im stylowy big-band, grający w klimacie lat 50. Wokalistki przypominały, że wiele piosenek śpiewanych przez Marię Koterbską to jazzowe klasyki z polskim tekstem.
W finale brawurowo wykonane przed wszystkie wokalistki Parasolki i zachwycona publiczność może już domagać się bisu. Utwór Deszcz na koniec tego niezwykłego koncertu, owacja na stojąco i mnóstwo wrażeń zabranych do domu przez widzów.